Wiadomo kim jest mężczyzna od strzelaniny pod Biedronką. Prokuratura ma nowe informacje
W ostatnich dniach było bardzo głośno o sytuacji, która wydarzyła się na parkingu Biedronki. Policja starała się zatrzymać mężczyznę, który znajdował się w prawdopodobnie kradzionym samochodzie. Padły nawet strzały, a ranny został niestety policjant. Teraz wiadomo, kim jest zatrzymany mężczyzna.
Awantura pod Biedronką
Wszystko wydarzyło się w województwie dolnośląskim. Tamtejsi policjanci zostali poinformowani, że na jednym z parkingów sklepu Biedronka znajduje się samochód, który wcześniej został skradziony. Funkcjonariusze od razu udali się w to miejsce, jednak z pewnością inaczej wyobrażali przebieg późniejszych wydarzeń.

Mianowicie w samochodzie przebywał mężczyzna, który za nic nie na prośby policjantów z niego wysiąść. Co więcej, kierowca podjął nawet próbę ucieczki. Co było dalej?
Interwencja policji
Konsumenci, którzy tego dnia postanowili odwiedzić Biedronkę, z pewnością zupełnie inaczej wyobrażali sobie zakupy, a z pewnością nie w taki sposób. Na parkingu rozegrał się prawdziwy horror, ponieważ mężczyzna w kradzionym samochodzie za nic nie chciał oddać się w ręce policji.
W pewnym momencie zaczął nawet poruszać się samochodem do przodu i do tyłu, ponieważ policja uniemożliwiła mu wyjazd z parkingu zastawionymi radiowozami. Ucierpiał na tym pojazd, jednak najgorsze miało dopiero nadejść. Wybite szyby, gaz pieprzowy czy głośne krzyki na nic się zdały. Funkcjonariusze postanowili sięgnąć po bardziej radykalne metody.
Dalsza część tekstu pod filmem.
Strzały pod Biedronką
Wszelkie prośby, krzyki czy ostrzeżenia nie przynosiły żadnego skutku, a mężczyzna, który kierował skradzionym samochodem, bez przerwy próbował wydostać się z parkingu, uderzając przy tym w budynek sklepu.
Policjanci postanowili wyciągnąć broń. Na początku zaczęło się od ostrzeżeń, jednak to również nic nie dało. W końcu padły strzały. Funkcjonariusze zaczęli strzelać w opony pojazdu. Mężczyzna nawet się nie przejął i dalej próbował uciec. Niestety jeden pocisk trafił rykoszetem w łydkę policjanta. Funkcjonariusz został przewieziony do szpitala i udzielono mu pomocy. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Mężczyzna został za to w końcu zatrzymany. Teraz wiadomo, kim jest.
Sprawca w ogóle nie reagował na wydawane przez policjantów polecenia i próbował uciec z miejsca działań. W związku z tym funkcjonariusze użyli środków przymusu bezpośredniego, a także w celu unieruchomienia pojazdu wykorzystali broń służbową - przekazała jaworska policja.
Kim jest zatrzymany mężczyzna?
Mężczyznę finalnie udało się złapać i zatrzymać. Według informacji przekazanych przez Wirtualną Polskę został on przewieziony do policyjnej izby zatrzymań. Jak wiadomo, będzie przesłuchiwany.
Została od niego pobrana krew. Będą przeprowadzone badania na zawartość środków psychotropowych oraz alkoholu. Mężczyzna to mieszkaniec Wałbrzycha, urodzony w 1991 roku, który był już karany sądownie. Sąd Rejonowy w Wałbrzychu poszukiwał go w celu odbycia kary jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności - poinformowała prokurator Węglarowicz-Makowska.
Wspomniana interwencja policjantów z pewnością była jedną z najtrudniejszych w ich życiu.
Sprawdź przepis na pyszny obiad z ziemniaków. Zobacz, jak doskonale robić ogórki małosolne.
