UE nie ma litości, to koniec. Te produkty w 2026 znikną z wszystkich sklepów i restauracji
W 2026 r. wchodzą w życie nowe przepisy Unii Europejskiej. Nowelizacja zrewolucjonizuje przede wszystkim branżę gastronomiczną. Zmiany odczuje jednak każdy.
Rewolucja uderza w gastronomię
Unia Europejska zapowiedziała, że od 2026 r. zaczną obowiązywać przepisy, które nakażą wycofanie jednorazowych opakowań plastikowych. Oznacza to, że plastikowe tacki i pojemniki, które są powszechne w restauracjach oraz lokalach, które sprzedają potrawy na wynos, znikną z dystrybucji. Zakazane będzie również ich używanie.
UE kieruje się dobrem konsumentów, ponieważ w składzie opakowań znajdują się związki chemiczne, które są szkodliwe dla organizmu. Ponadto chodzi również o środowisko naturalne. Tego typu opakowania są trudne do przetworzenia, a bardzo często nie są poddawane recyklingowi. Zmiany są więc konieczne, ale dla właścicieli restauracji i punktów gastronomicznych oznacza to, że będą musieli przeorganizować swoje dotychczasowe funkcjonowanie.
Pozostałe zmiany UE
Nowymi przepisami UE zamierza usunąć również opakowania foliowe na owoce i warzywa. Jeżeli waga produktu nie przekroczy 1,5 kg, nie będzie mógł on zostać zapakowany przez producenta w tego rodzaju opakowanie.
Co więcej, powstaną również nowe wytyczne dla producentów butelek PET. Butelki napojów, które będą sprzedawane na terenie Unii Europejskiej, będą musiały składać się z minimum 25 proc. plastiku, który pochodzi z recyklingu. Do 2030 r. ilość tego składnika zostanie zwiększona do 30 proc.
Nowe przepisy równa się nowa rzeczywistość
Wprowadzone przepisy zmienią również nawyki wśród konsumentów. Prawdopodobnie na popularności zyskają pojemniki wielorazowe oraz opakowania wykonane z papieru. Do 2030 r. planowane jest również wycofanie plastikowych reklamówek oraz tzw. zrywek, czyli jednorazowych torebek foliowych.
Co więcej, od października zacznie w Polsce obowiązywać system kaucyjny. Dotyczyć będzie nie tylko butelek szklanych, ale również opakowań plastikowych i puszek. Dla konsumentów oznacza to, że na początku zapłacą za nie więcej, ale oddając je do sklepów, otrzymają całkowity zwrot poniesionych kosztów. Podobny system od dłuższego czasu funkcjonuje w Niemczech oraz w Czechach, a cały proces przebiega dosyć sprawnie.
UE zaznacza, że przedsiębiorcy, którzy nie zastosują się do zmian, zostaną ukarani. Przepisy mają przewidywać kary finansowe za ich nieprzestrzeganie.
Sprawdź, czy w tę niedzielę zrobisz zakupy oraz dowiedz się, jakiego mięsa należy unikać.
