Wigilijny karp w panierce bez ości i posmaku mułu. Prościej się nie da

Karp na Wigilię to tradycja

Tradycją jest, że na wigilijnym stole musi znaleźć się karp. Rozpoczęła się ona zaraz po wojnie, kiedy brakowało wszystkiego, a ta ryba była w miarę tania i przede wszystkim dostępna. Dzisiaj sytuacja wyglądała zgoła odmiennie i można kupić dowolną rybę, ale tradycja jest tradycją i nikt nawet nie myśli, aby ją zmieniać.

Mimo to można pokusić się o delikatną zmianę w przygotowaniu karpia. Ryba wyjdzie wtedy idealna, bo bez posmaku mułu i co najważniejsze – bez ości. Sposób jest bardzo łatwy, dlaczego czym prędzej poznaj go, a rybę na święta będziesz przygotowywać  tak co roku. Rodzina będzie nią zachwycona.

Ważne jest odpowiednie przygotowanie

Zanim przystąpisz do smażenia karpia, musisz odpowiednio go przygotować. Dzięki temu ryba nie będzie miała posmaku mułu ze zbiornika, w którym pływała. Aby to zrobić, należy umieścić oczyszczonego i pokrojonego na dzwonki karpia do miski z mlekiem. Powinien moczyć się przez minimum 12 godzin przed smażeniem. 

Jak smażyć karpia?

Po wymoczeniu karpia można przystąpić do jego dalszej obróbki, a następnie do smażenia. Najpierw wykonaj nacięcia ryby co dwa centymetry. Taki zabieg pozwoli na pozbycie się ości, które wytopią się w rozgrzanym tłuszczu. Dopiero wtedy przypraw karpia solą, pieprzem i obtocz w mące.

Na patelni rozgrzej sporą ilość oleju. Musi być go na tyle dużo, aby równomiernie się smażyła. Pamiętaj także, że zbyt niska temperatura sprawi, że karp będzie się gotował, a nie smażył, a przez to nasiąknie tłuszczem i wyjdzie niesmaczny. Rybę smaż przez około 5-7 minut z każdej strony, a będziesz mieć pewność, że wyjdzie idealna. 

Sprawdź także, ile kosztują wigilijne dania od Magdy Gessler oraz dowiedz się, jak błyskawicznie odmrozić mięso.