Zatrzymali 100 tys. kg, nie wpuścili do Polski. Nie nadawało się do jedzenia
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) poinformowała o zatrzymaniu transportu truskawek. Owoce nie spełniały europejskich norm, dlatego podjęto natychmiastową decyzję o niedopuszczeniu ich do sprzedaży. Wszystko wskazuje więc na to, że produkt wyruszy w drogę powrotną.
Truskawki zatrzymane przez służby
Kontrolerzy IJHARS z Gdańska o swoim spektakularnym odkryciu poinformowali w piątek (11 lipca) przez media społecznościowe. Tym razem zapobiegli dostarczaniu do sklepów 100 ton truskawek, które okazały się zepsute, a niektóre miały widoczne oznaki spleśnienia. Krajem, z którego pochodziły, okazał się Egipt, a to oznacza, że owoce musiały pokonać długą i czasochłonną drogę.
Na całe szczęście w porę zareagowały polskie służby i zapobiegły dostarczeniu do konsumentów niezdatnego do spożycia produktu. Z treści komunikatu wynika, że decyzji nadano rygor natychmiastowej wykonalności, co oznacza, że jest ona prawomocna.
Polskie służby reagują
Co ciekawe, truskawki nie są jedynym produktem, którego w ostatnim czasie nie dopuszczono do sprzedaży w Polsce. Kilka dni wcześniej, 8 lipca, kontrolerzy zapobiegli dostarczeniu 14 ton cebuli z Rosji. W tym wypadku naruszeniem okazał się kraj pochodzenia.
Tego samego dnia na rodzimy rynek nie wpuszczono również melonów z Uzbekistanu. Owoce miały ślady zepsucia, a w dodatku nie miały stosownych oznaczeń. Podobnych sytuacji było w ostatnio znacznie więcej. Wszystkie przypadki pokazują, że nasze służby spełniają swoje zadania i dbają o bezpieczeństwo konsumentów.
Dane IJHARS ws. wycofania produktów
Portal „WP Finanse” podawał, że tylko w pierwszym półroczu tego roku IJHARS wydał 60 decyzji ws. niedopuszczenia do sprzedaży produktów importowanych. Choć liczba ta nadal jest dosyć duża, porównując ją z danymi z ubiegłego roku, można stwierdzić, że zmalała ona trzykrotnie. Interesujące jest również to, że do niedawna wydawane zakazy dotyczyły głównie produktów z Ukrainy, a obecnie norm nie spełniają artykuły z Chin.
Dotychczas wycofano dwanaście partii artykułów spożywczych z Chin i jedenaście partii z Ukrainy. Na trzecim miejscu uplasowała się Turcja, a na czwartym Wielka Brytania. Z tego ostatniego kraju zatrzymano aż dziewięć partii.
Niedawno informowaliśmy o planowanych zmianach w Lidlu oraz wskazywaliśmy, jakie warzywo warto dodać do diety.