Grzyby to element flory stanowiący osobne królestwo w domenie jądrowców. Są to organizmy powszechne na całym świecie – istnienie rozmaitych gatunków grzybów odnotowano na wszystkich kontynentach i we wszystkich strefach klimatycznych – nie tylko na lądach (choć głównie), ale również w wodach, tak słodkich, jak i słonych. Na chwilę obecną opisanych zostało ponad 150 000 gatunków grzybów, jednak szacuje się, że dla współczesnej nauki nadal 90% gatunków grzybów pozostaje nieznanych – pomimo faktu, że co roku odkrywa się przynajmniej 2 000 nowych gatunków.
Grzyby stanowią niezwykle rozbudowane królestwo – nie tylko pod kątem swojego zróżnicowania, ale także przez wzgląd na sposób i możliwości wykorzystania ich przez człowieka. Niektóre grzyby są śmiertelnie trujące dla wszystkich organizmów żywych; inne zaś stanowić mogą źródło pysznego i wielowartościowego pokarmu.
Te ostatnie określamy jako grzyby jadalne. Mogą to być zarówno grzyby rosnące w lasach i zbierane przez grzybiarzy, jak i uprawiane (na przykład pieczarka). Niektóre grzyby określa się nawet jako grzyby lecznicze (np.: boczniak ostrygowaty, płomiennica zimowa, czy opieńka miodowa). Szacuje się, że liczba aktualnie rozpoznanych gatunków grzybów jadalnych i leczniczych na świecie wynosi 2 300.
Klasyfikacja systematyczna grzybów w świecie naukowym budzi liczne kontrowersje, nadal pozostając tematem ożywionych dyskusji. Ilość proponowanych w tym zakresie rozwiązań jest duża i podlega stałym korektom.
Nieformalnie grzyby dzieli się przez wzgląd na kilka czynników. Najpopularniejszym jest podział przez wzgląd na wielkość plechy, gdzie rozróżniamy grzyby wielkoowocnikowe i grzyby mikroskopijne. Przez wzgląd na znaczenie kulinarne grzyby dzieli się na grzyby jadalne (w tym drożdże i niektóre rodzaje pleśni, występujące na przykład na serach), grzyby niejadalne i grzyby trujące – spożycie tych ostatnich zawsze kończy się śmiercią.
Grzyby dzieli się również ze względu na miejsce występowania (na przykład grzyby naziemne, grzyby wodne, grzyby podziemne, nadrzewne, nagrzybne i inne) czy przez wzgląd na sposób ich odżywiania (grzyby symbiotyczne, chorobotwórcze, drapieżne, pasożytnicze czy saprotroficzne).
Najpopularniejsze grzyby jadalne w Polsce stanowią kurki, kanie, maślaki, podgrzybki, smardze, rydze i prawdziwki (borowiki) – przynajmniej jeśli chodzi o grzyby dzikorosnące. Do najczęściej spożywanych grzybów możemy śmiało zaliczyć pieczarki, które stanowią grzyby uprawne.
Zdecydowanie można powiedzieć, że grzyby są zdrowe. Zawierają one mnóstwo witamin z grupy B (niacyna, ryboflawina, kwas pantotenowy) oraz szereg składników mineralnych, takich, jak potas, fosfor, żelazo, wapń, magnez czy cynk. Dowiedziono również, że znajdujące się w grzybach związki fenolowe korzystnie wpływają na układ odpornościowy człowieka, działają przeciwzapalnie i usprawniają pracę mózgu.
Pokaż więcej
Jesień to czas grzybobrań. W lesie pachnie wilgotnymi liśćmi, a koszyki zapełniają się grzybami. Ich smak można z łatwością zachować na dłużej dzięki suszarce Zelmer.
Leśne koźlarze można kisić niemal tak samo jak ogórki, a efekt zaskakuje chrupkością i głębokim, pikantnym aromatem. Kiszonka z kozaków to powrót do tradycji, w której zamiast octu króluje naturalna fermentacja. Kilka składników, odrobina cierpliwości – i marynowane grzyby odchodzą w cień.Kiszone kozaki zachowują jędrność, naturalny kolor i delikatny smak.Do fermentacji wystarczy sól niejodowana, cebula, liść laurowy i ziele angielskie.Kiszonka gotowa jest po 10–14 dniach, a przechowuje się nawet do 3 miesięcy.Idealne jako dodatek do pieczywa, tatara z pęczaku lub zimnej przystawki.
Kiedy inni włączają prądożerne urządzenia, ja rozkładam nitkę lub papier na parapecie. Tradycyjne sposoby – słońce, wiatr i kaloryfer – wystarczą, by zachować zapach lasu na całą zimę, a rachunki za prąd pozostają bez zmian.Suszenie na powietrzu i słońcu nie kosztuje ani grosza.Kaloryfer zastępuje suszarkę w deszczowe dni.Najlepiej nadają się borowiki, podgrzybki i koźlarze.Suszki przechowywane w słojach zachowują aromat nawet kilka lat.
Gdy za oknem pachnie mokrym lasem, na talerzu powinno pachnieć grzybami. Gołąbki po lubelsku – z kaszą gryczaną, ziemniakami i leśnymi borowikami – okazały się tak treściwe i aromatyczne, że nikt nie zatęsknił za mięsem. To danie, które smakuje jesienią lepiej niż bigos.Farsz z kaszy gryczanej, ziemniaków, twarogu i grzybów daje głęboki smak umami.Biała kapusta zamiast liści chrzanu jest delikatniejsza i łatwiejsza w zwijaniu.Przepis wpisany na listę produktów tradycyjnych woj. lubelskiego jako „golasy izbickie”.Duszenie lub pieczenie bez mięsa wydobywa aromat grzybów.Idealne danie na chłodniejsze dni – sycące, rozgrzewające i pełne smaku.
Jesień pachnie lasem i świeżymi podgrzybkami – to najlepszy moment, by przygotować mielone kotlety z grzybami. Soczyste, pełne aromatu, łączą klasykę z sezonowym charakterem. Sekret tkwi w dobrze dobranym mięsie, zrumienionej cebuli i kapeluszach grzybów, które chłoną przyprawy jak gąbka.Łopatka wieprzowa i świeże podgrzybki tworzą idealny duet.Bułka namoczona w mleku nadaje miękkości i wilgotności.Podsmażane grzyby i cebula wprowadzają leśny aromat.Majeranek, czosnek i pieprz podkreślają smak.Smażenie i krótkie duszenie zachowują soczystość.
Zwykłe, popołudniowe wyjście do lasu przerodziło się w dramatyczną akcję ratunkową. Gdy 87-letnia mieszkanka Świlczy nie wróciła do domu o zmroku, bliscy zawiadomili służby. W ciągu kilku godzin las przeczesywali policjanci, strażacy i ratownicy z psami tropiącymi. Seniorka odnalazła się nad ranem – cała i zdrowa.87-latka wyszła na grzyby we wtorek 23 września ok. godz. 16.Nie miała przy sobie telefonu – do lasu zabrała jedynie wiaderko.Zaginięcie zgłoszono po godz. 19, akcję uznano za priorytetową.W działania zaangażowano kilkadziesiąt osób, drony i psy tropiące.Około 3:00 nad ranem kobieta zapukała do domu mieszkańca Świlczy.
Słoik z borowikami czy podgrzybkami to duma każdej spiżarni, ale wystarczy odrobina wilgoci, by w środku pojawiła się pleśń albo mole. Jest jednak prosty domowy sposób, by grzyby pozostały suche i pachnące przez wiele sezonów.Nawet dobrze wysuszone grzyby mogą spleśnieć lub zwabić insekty.Liście laurowe pochłaniają wilgoć i odstraszają mole zapachem.Grzyby i słoiki muszą być idealnie suche.Najlepsza temperatura suszenia to 40–50 °C przy uchylonych drzwiczkach piekarnika.
Gdy liście robią się złote, a wieczory coraz chłodniejsze, na stole powinno zagościć rozgrzewające, sycące danie. Jesienny gulasz z suszonymi grzybami i śliwkami to esencja sezonu w jednej misce – mięsisty, gęsty sos i aromaty, których nie da się podrobić.Klucz do smaku: suszone grzyby i suszone śliwki, dodane w odpowiednim momencie.Miękkość mięsa zapewnia wolne duszenie.Bazuje na niedrogiej wieprzowej szynce.Najlepiej smakuje z kaszą gryczaną, ziemniakami lub kluskami śląskimi.
Jesienny spacer może zamienić się w wyprawę po gastronomiczne złoto. Gąska sosnowa, znana w Japonii jako matsutake, uchodzi za najdroższy grzyb świata i – ku zaskoczeniu wielu grzybiarzy – znów pojawia się w polskich lasach. Wystarczy jeden dorodny okaz, by znalazca poczuł zapach pieniędzy, a kucharz – uniesienie brwi z zachwytu.kilogram gąski matsutake kosztuje nawet 8,5 tys. złrośnie w suchych borach sosnowych m.in. w Wielkopolsce i na Pomorzuw Polsce nielegalny w obrocie – można zbierać tylko na własny użytekjego aromat łączy nuty cynamonu, lasu i świeżej żywicy
W połowie września grzybiarka z Łódzkiego natknęła się na kanię tak dużą, że na zdjęciu przypominała turystyczny parasol. Jedno zdjęcie wrzucone na Facebooka wystarczyło, by wywołać falę zachwytów i pytań o rekord Polski. Sezon grzybowy 2025 właśnie zyskał swoje viralowe trofeum.Gigantyczną kanię znaleziono 17 września w powiecie bełchatowskim.Post na Facebooku zebrał ponad tysiąc reakcji i 130 komentarzy.Internauci okrzyknęli okaz „parasolnikiem XXL” i sugerują rekordowy rozmiar.Typowy kapelusz kani mierzy 5–25 cm – znalezisko znacznie przekroczyło tę normę.
Kania czubajka bywa mylona z muchomorem sromotnikowym, ale to nie jedyny groźny sobowtór. W polskich lasach można natknąć się również na sinoblaszka czerwieniejącego i niepozorne czubajeczki, a w cieplejszych krajach – na śmiertelnie trującego sinoblaszka zielonawego. Sprawdź, z jakimi grzybami można pomylić kanię i jakie cechy pozwalają uniknąć niebezpiecznej pomyłki.Miąższ sinoblaszka czerwieniejącego różowieje po przełamaniu – u kani tego nie zaobserwujesz.Sinoblaszek zielonawy, choć nie rośnie w Polsce, może trafić do kraju w skrzynkach z owocami – jego toksyny wywołują gwałtowne wymioty i biegunkę.Czubajeczki są znacznie mniejsze od kani i pozbawione ruchomego pierścienia – zawierają amatoksyny równie groźne jak w sromotniku.Muchomor sromotnikowy ma zielonkawe zabarwienie, gładki kapelusz i pochwę u nasady trzonu – jedna średnia sztuka może zniszczyć wątrobę.
Lasy Warmii i Mazur już na początku września obfitują w podgrzybki, kurki i borowiki. Niestety, pierwsze doniesienia z regionu przypominają, że grzybobranie może być nie tylko przyjemne, ale i tragiczne w skutkach. W Elblągu zmarła 88-letnia kobieta, a jej mąż walczy o życie po zjedzeniu trujących grzybów, które pomylili z pieczarkami.
Wrześniowy las pachnie wilgotną ściółką, a brązowe kapelusze kuszą z każdej strony. Zanim jednak sięgniesz po pierwszy okaz, warto przypomnieć sobie podstawy – tak, by nie zaszkodzić ani sobie, ani przyszłym plonom. Spór o to, czy grzyby lepiej wykręcać, czy wycinać, powraca co roku, niczym jesienny wysyp borowików.
Pod warstwą ściółki i piasku, w sercu lasu, kryje się jeden z najbardziej niezwykłych jadalnych grzybów w Polsce. Piaskowiec modrzak, zwany potocznie siniakiem, błyskawicznie zmienia kolor po uszkodzeniu. Choć wygląda niecodziennie, to prawdziwy rarytas kulinarny. Poznaj go zanim sezon nabierze tempa.
Grzybobranie nie musi kończyć się na podgrzybkach czy maślakach. W polskich lasach rośnie bowiem niedoceniany, a wyjątkowo smaczny grzyb – płachetka zwyczajna, znana również jako bydlarka, płachta lub turek. W kuchniach Podlasia i Mazowsza gości od pokoleń, jednak w innych regionach wciąż pozostaje mało znana. Tymczasem marynowana potrafi smakować lepiej niż popularniejsze gatunki – jest jędrna, aromatyczna i doskonale sprawdza się w przetworach.
Pierwsze ciepłe noce i sierpniowe mgły budzą las do życia – to właśnie wtedy rusza ciche, ale intensywne grzybobranie. Jeśli zastanawiasz się, gdzie wybrać się na grzyby w sierpniu, podpowiadamy: są miejsca, w których przy odrobinie wprawy znajdziesz dorodne okazy idealne do sosów, marynat i suszenia.
Lato to idealny czas, by zachować na dłużej aromaty ulubionych owoców i grzybów. Dzięki suszarce Zelmer ZFD1004 przygotujesz chrupiące chipsy jabłkowe bez dodatku cukru oraz grzyby, które zimą nadadzą zupom i sosom wyjątkowego smaku. To prosty sposób na zdrowe przekąski i domowe zapasy, a do tego – wygodny i szybki.
Delikatne, jędrne i pachnące lasem – kurki marynowane to klasyka domowych przetworów. W wersji z dodatkiem miodu nabierają wyjątkowo zrównoważonego smaku: miód łagodzi ocet, dodaje głębi i sprawia, że grzybki znikają ze stołu w mgnieniu oka.
Kiedy mówię najbliższym, że jem kurki nie tylko dla smaku, często słyszę: „no tak, ale przecież to tylko grzyby”. Dla mnie są one czymś znacznie więcej – to żywność, która wspiera odporność, reguluje metabolizm i działa ochronnie na organizm. I to wszystko dzięki unikalnym składnikom, które kryją się w tych złocistych kapeluszach.
Jak oczyścić kurki z piasku i resztek ziemi? Zwykle czyścimy je szczoteczką. Sposób ten jest skuteczny, lecz czasochłonny. Wystarczy jednak produkt z kuchennej szafki, by grzyby były idealne czyste bez szorowania. Po prostu wykorzystaj zwykłą mąkę.
Co może być lepszego od kotletów mielonych? Kotlety mielone z kurkami. Ania Zyśk ma dla nas przepis na to, jak wzbogacić tradycyjne danie o uwielbiane grzyby.
Pieczarki faszerowane są świetnym pomysłem na przekąskę, dodatek do grilla, czy danie na imprezę. Są proste w przygotowaniu i tak pyszne, że wszyscy będą prosić o przepis i dokładkę. A cały sekret tkwi w aromatycznym farszu.
Siostra Anastazja kolejny raz zaskoczyła bardzo ciekawym przepisem. Tym razem na kurki marynowane. Jeśli do tej pory nie wiedzieliście, jak się za to zabrać, to już macie na to odpowiedź. Cały proces nie trwa długo, a efekt w postaci niesamowitego smaku jest bardzo satysfakcjonujący.
Choć mamy dopiero początek czerwca, lada moment rozpocznie się sezon na grzyby. Warto pomyśleć więc, o tym, jak je przetworzyć. Zamiast mrożenia czy suszenia, przygotuj grzyby po kaszubsku. Marynowane przetwory nie mają sobie równych.
Na takie wieści czekają grzybiarze. I zazwyczaj czekają na nie do lipca. Tym razem zaś dostają je od maja: pogoda zachęca do wzrostu nasze ulubione grzyby.
Wszyscy fani grzybobrania będą wniebowzięci. Mogą już szykować ogromne koszyki, ponieważ w najbliższym czasie zapowiada się okazały wysyp grzybów w lasach. Mowa między innymi o borowikach, które świetnie odnajdują się w polskiej kuchni. To jednak nie wszystko. Zobaczcie, gdzie będzie najwięcej grzybów.
Wiosenne wyprawy na grzyby są nieco trudniejsze niż te jesienne, kiedy lasy dosłownie pachną owocującą grzybnią. Jednak w dzisiejszych warunkach pogodowych nie trzeba zarzucać nadziei na udane grzybobranie. Podpowiadamy, gdzie się udać i czego szukać.
Kolejny rok nietypowej pogody napawa nas obawami o stan lasów. Pojawiają się więc obawy, że lasy zostaną zamknięte na czas majówki, kiedy chcielibyśmy korzystać z ich uroków. Służby tłumaczą, że to nie takie proste.